Rodzina Kleinzahlerów osiedliła się w Czarnym Dunajcu w drugiej połowie XIX w. Jak wspomina Gili Knipel-Sprei, wnuczka Ariego Lejba Kleinzahlera, jej dziadek urodził się w Wiśniczu, a jego żoną była Rachela Weil z Nowego Sącza (ur. w 1853 r.). Arie Lejb prawdopodobnie uczył się w Nowym Sączu na rabina, bo wnuczka wspomina, że jego mentorem był słynny sądecki cadyk Chaim Halberstam (1793-1876), który nalegał na to, żeby jego uczeń został rabinem. Po przeprowadzce do Czarnego Dunajca dziadek nie podjął się tego wyzwania, pracował tutaj jako nauczyciel, mohel (obrzezywał chłopców) i szohet (czyli rzezak rytualny). W aktach cywilnych gminy żydowskiej jest wzmianka z 1883 r. o tym, że Arie Lejb Kleinzahler pracował wtedy jako mohel i Segensprecher (dosł. błogosławiący). Według wspomnień Gili jej dziadek obsługiwał 13 miejscowości - od Czarnego Dunajca aż po Podwilk.
Arie Lejb i Rachela mieli przynajmniej dwójkę dzieci: Sarę i Chaima (możliwe, że Pinkus Aron Kleinzahler, urodzony w 1885 roku też był ich synem, wg danych z austriackiego archiwum wojskowego był ranny w czasie I wojny światowej). Sara Kleinzahler wyszła za mąż za czarnodunajeckiego kupca Chaima Spreia, mieszkali blisko Rynku i kościoła. W 1912 r. urodziła im się córka Zlate, w 1919 r. syn Samuel Baruch, w 1923 r. Salomon, a w 1926 r. córka Feigel, czyli Gila Knipel-Sprei, która przeżyła Zagładę i spisała krótkie wspomnienia o rodzinie.
Natomiast Chaim Kleinzahler był z zawodu krawcem, był też zastępcą radnego (od 1920 r.), mieszkał z żoną Freidel (z domu Teitelbaum, z Gorlic) niedaleko synagogi, później koło targowicy. W domu przy ulicy Sienkiewicza prowadził jednak nie warsztat krawiecki, ale mleczarnię, pomagali mu w tym synowie. W 1910 r. Chaim uzyskał koncesję na prowadzenie w Czarnym Dunajcu wyszynku. Od gminy wydzierżawił budynki na terenie targowicy przy drodze na Ciche. W dawnej chlewni urządzono kręgielnię, a obok była karczma, po drugiej stronie drogi był dom, w którym mieszkała rodzina Kleinzahlerów (dom został zburzony w 2021 r., ale do niego jeszcze wrócimy). Mieszkańcy Dunajca wspominali, że Chaim miał przezwisko “Chamidło” i do tej pory tę część miejscowości przy starej targowicy nazywa się przy “Chamidle”.
Chaim i Rosa mieli co najmniej pięcioro dzieci. Ze wspomnień mieszkańców wiemy, że “mieli oni trzech synów: Pinkusa, Mendla i Szymona oraz dwie córki, zgrabne i wysokie. Jeden z synów był niemową. Synowie również byli przystojni.” W archiwach znaleźliśmy Pinkusa (ur. w 1902 r.), Rywkę Laję (ur. w 1909 r.) i Szymona (1912). Potomkowie rodziny potwierdzili jeszcze, że Chaim i Rosa mieli jeszcze dwóch synów: Menachema Mendla (ur. w 1901) i prawdopodobnie najmłodszego z rodzeństwa Mejlocha (Meilecha), urodzonego ok. 1920/21.
Reisel i Mendel Kleinzahlerowie, fot. z archiwum rodziny Kleinzahlerów
Najwięcej wiemy o rodzinie Menachema, czyli Mendla Kleinzahlera, ponieważ jego dzieci przeżyły Zagładę. Mendel ożenił się z Reisel (Rozalią) Korngut, córką Mojżesza i Lei, kupców z Czarnego Dunajca. W archiwach zachował się wpis do księgi zaślubin z 26 sierpnia 1926 roku. Ślubu udzielił im czarnodunajecki rabin Izaak Lipschütz.
Mendel prowadził mleczarnię w domu rodzinnym, potem karczmę swojego ojca. W 1927 roku urodziło im się pierwsze dziecko - syn Issachar Ber, czyli Berek (lub Dow), a potem co roku trójka kolejnych: Lejb, Józef i Lola (Lea). Kiedy wybuchła wojna cała sześcioosobowa rodzina i brat Mendla Szymon uciekli na wschód. Rodzice i wujek zmarli po drodze na terenie ZSRR, ale czwórce dzieci udało się przeżyć i jako tzw. “dzieci Teheranu” zostały ewakuowane w 1943 r. do Palestyny. Całą historię ucieczki, pobytu rodziny Kleinzahlerów na wschodzie i uratowania dzieci można przeczytać w artykule “Dzieci Teheranu” z Czarnego Dunajca. Nie mamy informacji, czy reszta rodziny została czy uciekła. Z informacji zawartych w księdze zmarłych wynika, że Rachela, żona Ariego Lejba zmarła w 1917 roku w wieku 64 lat, on sam prawdopodobnie nie dożył wybuchu wojny.
Zdjęcie czwórki rodzeństwa po przyjeździe do Izraela, a przed wojną w 1948 r., fot. z archiwum rodziny Kleinzahlerów
Jako postscriptum tej opowieści rodzinnej będzie historia listu Mejlocha Kleinzahlera, która była już tutaj wcześniej opisywana. Mejloch był prawdopodobnie najmłodszym z rodzeństwa Mendla i jego braci i sióstr, wujkiem Berka, Lejba, Józefa i Lei. Kiedy w 2021 roku został wyburzony dom, w którym przed wojną mieszkała rodzina Kleinzahlerów znaleziono w nim na strychu list. Bezcenny dokument ma 16 stron, został napisany przez prawdopodobnie 18-letniego wtedy Mejlocha Kleinzahlera do swojej kuzynki. Nosi datę 17 sierpnia 1939 roku i nigdy nie został wysłany. Tutaj można przeczytać całą historię listu oraz jego treść.